Eksperyment o rozproszeniu odpowiedzialności
W mediach dość często wspomina się o zjawisku, które zwykliśmy nazywać społeczną znieczulicą. Istnienie tej charakterystycznej cechy społeczeństwa odbiło się w świecie szerokim echem w 1946 roku. Wtedy to pewna kobieta została zamordowana na ulicy, a choć zdarzenie to widziało trzydziestu ośmiu świadków, nikt jej nie pomógł. Postanowiono sprawdzić, co może kierować ludźmi, którzy decydują się na takie działania, czy raczej ich brak. Eksperyment socjologiczny, odnoszący się do tej kwestii, został zaprojektowany i przeprowadzony przez Johna Darleya i Bibba Latane’a.
Brali w nim udział ochotnicy, którzy przed rozpoczęciem eksperymentu zostali ostrzeżeni, iż w czasie jego trwania mogą być poruszane bardzo osobiste tematy. Aby ułatwić im szczere odpowiadanie na pytania, każdy z uczestników znajdował się w osobnej kabinie, a porozumiewali się między sobą tylko za pomocą interkomu. Tym razem jednak po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, w której badani nie zdawali sobie sprawy z tego, w jakim eksperymencie rzeczywiście uczestniczą. Pomocnik naukowców, z pozoru biorący udział w eksperymencie tak samo, jak inny, zaczynał udawać atak epilepsji. Socjologowie badali, czy fakt, iż słyszy to więcej niż jedna osoba, ma wpływ na ich reakcję.
www.3deko.waw.pl